24 lutego 2014 r. - w myśl olimpijskiej maksymy "szybciej, wyżej, dalej" - uczestnicy Hufca Pracy 1-23 w Polkowicach udali się na spotkanie z kolejną dyscypliną sportową. Celem naszego wyjścia było poznanie tajników strzelectwa sportowego (strzelanie jest dyscypliną na olimpiadzie letniej, a podczas zimowej - częścią biathlonu).

Już jesienią ubiegłego roku nawiązaliśmy kontakt z prezesem Stowarzyszenia Aktywnej Rehabilitacji "Skorpion" Polkowice – panem Filipem Rodzikiem, aktualnym Mistrzem Europy w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego. Ten niesamowity zawodnik w hiszpańskim Alicante pokonał 200 zawodników z 34 krajów Europy!

Do Polkowic nasz mistrz trafił z Wrocławia. Tu przywiodło go serce. Dziś ma szczęśliwą rodzinę, a polkowiczanie wzbogacili się o strzelnicę, którą "Skorpion" udostępnia młodzieży.

Korzystamy z prospołecznikowskiego charakteru pana Filipa, który zaprasza nas na strzelnicę w Gimnazjum nr 1 w Polkowicach. Stajemy po raz pierwszy przed tarczami. Chłopcy i dziewczęta chcieliby jak najszybciej postrzelać… Jednak na początek trochę dyscypliny wojskowej – pan Filip wspólnie z koleżanką klubową (panią Agnieszką) omawiają zasady posługiwania się bronią. Najważniejsza: z bronią nie ma żartów – to nie wirtualny świat, a my mamy tylko jedno życie.

Następuje trening. Dostajemy wiatrówki. Pozycja strzelecka. Prawidłowe trzymanie broni. Uczymy się złamać lufę, włożyć nabój i przygotować broń do strzelania. Muszka i szczerbinka muszą się zgrać! Odbezpieczamy i strzał… Każdy strzela do swojej tarczy. Po serii próbnej (trzy strzały) zabezpieczamy broń i podchodzimy wspólnie do tarcz. Wielka niespodzianka! Nie we wszystkich tarczach są dziurki.

Nikt z uczestników się nie załamuje, wszak trening czyni mistrza. Choć ręce bolą i drżą, nikt nie zauważa upływającego czasu. To wielka frajda – strzelanie z prawdziwej broni jest o niebo lepsze niż "Counter Strike"! Uczestnicy skoncentrowani, prawie nie oddychają. Ogłaszamy konkurs: jedenaście strzałów to maksymalnie 110 pkt. Z wielką przewagą nad uczestnikami i kadrą zwycięża Paweł Skomra – na co dzień mechanik samochodowy w zakładzie panów Ryszarda Korgi i Janusza Żygadło w Lubinie. I w tym zawodzie niezbędna jest koncentracja, precyzja, sokoli wzrok, siła fizyczna, wytrwałość.

Na zakończenie spotkania w imieniu wszystkich uczestników składamy panu Filipowi Rodzikowi gratulacje i życzenia dalszych sukcesów. Umawiamy się na dalsze spotkania, bo Klub "Skorpion" gościnnie otwiera swe podwoje dla młodzieży.

Przed nami majowe Mistrzostwa Polski w Strzelaniu, które w tym roku organizuje ,,Skorpion" we Wrocławiu, a latem Mistrzostwa Świata w Niemczech. Będziemy wtedy kibicować "naszym" przy specjalnych telebimach, o których myśli pan Filip ze swoimi współpracownikami.

- Do zobaczenia w czwartek! - żegnamy się, bo jeszcze w tym tygodniu, w dowód wdzięczności i w ramach współpracy, nasi uczestnicy będą wolontariuszami na imprezie organizowanej przez pana Filipa Rodzika dla polkowickiej dzieciarni.

Opracowanie: Maria Bardon - komendant
Zdjęcia: Monika Chmielowiec; Katarzyna Pereszczuk - starszy wychowawca