11 października 2015 r. odbył się w naszym mieście kolejny spektakl - "Shirley Valentine", w którym główną rolę grała Izabela Noszczyk, znana młodzieży z seriali (m.in. "Na Wspólnej" i "Barwy szczęścia").

Nasi uczestnicy tak pokochali teatr, że nie mogło ich zabraknąć także w tym dniu. Dzięki uprzejmości pana dyrektora Andrzej Wierdaka mogliśmy obejrzeć przedstawienie. Był to monodram opowiadający o kobiecie, Shirley Valentine, która kiedyś miała marzenia (chciała zostać stewardesaą), a od lat wiedzie życie kury domowej i żony. Wspomina dawne czasy, przygotowując obiad i popijając wino. Nie ma jednak dość odwagi, by zacząć realizować swoje marzenia. Aż pewnego dnia...

Absurdalność takiego życia, połączona z ogromnym pragnieniem szczęścia, powoduje, że Shirley zostawia swojego męża i wyjeżdża do Grecji. W ostatniej scenie Shirley otrzymuje list napisany przez męża, w którym ten, tak jak przed ślubem", żarliwie pisze o tęsknocie za nią, przekonuje o miłości, błaga, by wróciła, a wreszcie oświadcza, że przyjeżdża do Grecji, by ją odnaleźć. Widz jednak nie poznaje rozwiązania tej sytuacji.

Wychodząc z teatru, usłyszałam od naszych uczestników najkrótszą recenzję:
- No i jak? Podobał Wam się spektakl?
- Tak. Bardzo.
- Dlaczego?
- Bo ona się odważyła.

Kiedy kończył się spektakl, w Polkowicach wrzało również z innego powodu - wszyscy czekali na mecz, który okazał się dla nas szczęśliwy.

Opracowanie: Eliza Dula